Boża Łaska – cs. благода́ть, gr. χάρις – stanowi jedno z najważniejszych pojęć dotyczących naszego duchowego życia. O Bożej Łasce słyszymy, uczestnicząc w cerkiewnych nabożeństwach; wspominamy o Niej, gdy czytamy nasze codzienne modlitwy, a także znajdujemy wiele fragmentów mówiących na Jej temat prawie za każdym razem, gdy otwieramy Pismo Święte bądź dzieła Świętych Ojców. Oto kilka przykładów, ilustrujących wszechobecne wzmianki o Bożej Łasce w naszej chrześcijańskiej codzienności:
– Boża Łaska wspominana jest wielokrotnie na każdej Liturgii, gdy na zakończenie większości ektenii diakon (bądź w przypadku jego braku – kapłan) zanosi do Pana prośbę: „Wspomóż, zbaw, zmiłuj się i ochroń nas, Boże, Łaską Twoją”.
– Kapłan przyzywa Bożą Łaskę nad wiernymi bezpośrednio przed rozpoczęciem najważniejszych modlitw liturgicznych (anafory), mówiąc: „Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga i Ojca, i wspólnota Świętego Ducha, niech będą z wami wszystkimi”. Podobne formuły błogosławieństwa spotykamy w listach św. Pawła (np. Rz 1,7; 1 Kor 1,3; 2 Kor 1,2).
– W ektenii przed przyjęciem Eucharystii prosimy ponadto, by Bóg zesłał nam Swoją „Łaskę i dar Świętego Ducha”. Podobną prośbę o zesłanie nam Łaski zanosimy podczas modlitw przed snem, np.: „Panie, poślij Łaskę Twoją na pomoc mi, abym wysławił Twoje święte imię”.
O Łaskę się modlimy, prosimy Boga o Jej zesłanie, czytamy o Niej u świętych Apostołów. Czy wiemy jednak, czym Ona właściwie jest, o co się modlimy, o co prosimy, i o czym czytamy? Skojarzenia z powszednim, niekoniecznie religijnym użyciem słowa „łaska” – jakie spotykamy np. w wyrażeniach typu „łaska króla” czy „okazać łaskę” – mogą skłaniać nas do pojmowania Łaski jako synonimu Bożego miłosierdzia, litości, która skłania Boga, by dał nam coś, na co sami z siebie, jako Jego grzeszne stworzenia, nie zasługujemy. Błagając jednak nie tyle o to, by Bóg okazał nam Łaskę, lecz raczej by nam Ją posłał i nas Nią obdarzył, zdajemy się prosić o coś więcej, mianowicie o to, by przybyła do nas i zamieszkała w nas pewna konkretna, duchowa rzeczywistość.
O jakiej zatem rzeczywistości jest tu mowa? Różnorakie odpowiedzi na to pytanie padały z ust Ojców już od pierwszych wieków chrześcijaństwa, jednak to dopiero w XIV w. po Chrystusie problem Łaski i Jej rozumienia doczekał się definitywnego i dojrzałego wyjaśnienia za pośrednictwem św. Grzegorza Palamasa (1296-1359). Jak uczył ten święty, w potocznym sensie Łaską Bożą można nazywać każdy Boży dar. W swoim najwłaściwszym znaczeniu Łaska Boża oznacza jednak pewne Boże działanie (czy też – by użyć innego określenia – pewną Bożą energię), przez które Bóg wychodzi z głębin własnej transcendencji, objawia się nam i pozwala nam Siebie spotkać, poznać, umiłować, i stać się do Niego podobnymi. Gdy człowiek otrzymuje Bożą Łaskę, nie doświadcza on w ten sposób jakiejś stworzonej rzeczywistości, lecz raczej spotyka i staje się uczestnikiem samego Boga, nawet jeśli to, czym Bóg jest w głębi Swojej Istoty, pozostaje dla nas niedostępne. Boża Łaska to nie jakaś cecha, cnota czy doskonałość, którą Bóg w nas stwarza, lecz raczej jest to sam Bóg wychodzący ku nam i w pewien konkretny sposób obdarowujący nas Samym Sobą (np. obdarzając nas pochodzącą od Niego niestworzoną Radością, Wiedzą, Świętością czy Miłością).

Grafika: Agata Biryłko
Łaska stanowi działanie całej Świętej Trójcy, choć w sposób szczególny wiąże się z osobą Świętego Ducha, w Którym swoje spełnienie i objawienie znajduje każdy Boży zamysł, moc, wola i energia. Gdy mówimy o Łasce Bożej, mamy zatem na myśli to, że sam Duch w pewien sposób zniża się do nas i do nas przychodzi, i mistycznie w nas zamieszkuje. Wtedy człowiek otrzymuje udział w niestworzonym Bożym Życiu, Świetle i Chwale, a także licznych charyzmatach, które według Swego uznania Duch udziela godnym tego ludziom.
Obecność Łaski Bożej w człowieku nie jest dla niego czymś dziwnym ani nowym. Zamieszkiwała Ona już w naszych pierwszych rodzicach – Adamie i Ewie – zanim upadli na skutek swego grzechu. Odtąd Łaska opuściła ludzki rodzaj, by zostać nam przywróconą za sprawą naszego Zbawcy, Jezusa Chrystusa. Świadkami ponownego zamieszkania Łaski w człowieku byli apostołowie Piotr, Jakub i Jan, gdy na stokach góry Tabor na własne oczy zobaczyli chwałę bijącą z przebóstwionego ciała swego Mistrza. Jeden z wielkich współczesnych Ojców, starzec Józef Watopedzki (1921-2009), w nastepujący sposób pisze o Łasce i Jej odzyskaniu:
“Jest to nasza jedyna nadzieja i pocieszenie. Straciliśmy Ją za sprawą upadku, lecz nasz Pan przywrócił Ją nam poprzez swoje przybycie na ziemię. W zależności od naszej wiary i precyzji, z jaką zachowujemy Boże przykazania, Łaska uwalnia nas z niewoli starego człowieka, ziemskiego człowieka, i przemienia nas, tworząc w naszym wnętrzu »obraz tego, co niebiańskie«. Musimy niemniej podkreślić i w tym miejscu, iż wszystko to zależy od Boga, nie zaś od ludzkiego działania. Droga pokory, przede wszystkim zaś przejawy współczucia i miłości, nakłaniają Bożą Łaskę do interwencji i ukazania Swojej obecności”.
Boża Łaska staje się udziałem każdego chrześcijanina wraz z momentem przyjęcia sakramentów chrztu i bierzmowania. Oddziałując wewnątrz ludzkiej duszy, Łaska wspiera nas na drodze pokajania, co nie odbywa się niemniej bez naszej współpracy. Gdy zaś komuś uda się z Jej pomocą pokonać w sobie tyranię namiętności, obecność Łaski staje się jawna, dając człowiekowi udział w tym, “czego oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani nie wstąpiło do serca człowieka” (1Kor 2, 9). To zaś nie jest już niczym innym jak namiastką przyszłej szczęśliwości i zjednoczenia z Bogiem, oczekiwanego przez wszystkie dzieci Chrystusowej Cerkwi jako ostatecznego celu chrześcijańskiego powołania.
Michał Ksiądz